Menu Zamknij
Zwierz

William Brent Bell – Zwierz

Amerykańsko-francuska adwokatka, Kate Moore (A.J. Cook) ma bronić w procesie mężczyznę oskarżone o brutalne zamordowanie przypadkowej rodziny. Choć początkowo nie wierzy ona w winę oskarżonego, będzie musiała zmienić zdanie, kiedy skonfrontuje się z nowymi dowodami. Już na samym początku powiem dla jasności: Zwierz to film głupi, którego scenarzysta nie ma pojęcia ani o pracy policji, ani o postępowaniu adwokatów, ani o działaniu systemu sprawiedliwości w Europie. Ogólnie rzecz biorąc, liczba nielogiczności i luk jest tu zatrważająca. Nie lepiej wypada warstwa techniczna, w której także roli się od błędów montażowych, nieudanych efektów specjalnych i ogólnie pojętej tandety, wynikającej zapewne z ograniczeń budżetowych.

Zgiń, przepadnij

Olga Rudnicka – Zgiń, przepadnij

Trzydziestoletnia Tekla Nuszka święcie wierzy, że ma pecha. W wyniku zbiegu niefortunnych zdarzeń – a może fatum – opuszcza rodzinną wieś i przeprowadza się do miasta. Tu jednak nieszczęścia nadal nie chcą jej opuścić. Rudnicka znana jest jako autorka komedii kryminalnych – do takiego też gatunku można zakwalifikować Zgiń, przepadnij. Sęk w tym, że nie jest to ani komedia – bo za mało tu humoru wyższych lotów, to jest bardziej wysublimowanego niż naśmiewanie się z nazwisk bohaterów – ani kryminał, intryga jest bowiem prosta jak drut i jasna od pierwszych stron. (Słowem wyjaśnienia: nie chodzi o to, że czytelnik domyśla się biegu wydarzeń. Autorka po prostu wykłada mu całą fabułę w kilku pierwszych rozdziałach).

Inteligenci

Marek Modzelewski, Inteligenci. Wstyd

Niewielu jest w naszym kraju autorów tak bezkompromisowo karykaturujących klasę średnią jak Marek Modzelewski. Swych ponadprzeciętnych zdolności w tym względzie najdobitniej dowiódł on we Wstydzie – fenomenalnym dramacie, zderzającym postawy dwóch całkowicie odmiennych par: prowincjuszy i miejskich dorobkiewiczów. W Inteligentach fundamentalne pęknięcie, stanowiące zarzewie konfliktu, przebiega w innym miejscu, dotyczy bowiem szeroko pojętych przekonań: politycznych, religijnych i obyczajowych. W zamyśle ma to być moralitet à rebours – swoista antyutopia, skryta pod materią pozornie uporządkowanego życia. W praktyce sztuka kończy się katastrofą, co można potraktować nie tylko jako streszczenie finału, ale przede wszystkim jako jej ocenę.

Kod zła

Osgood Perkins – Kod zła

Agentka FBI, obdarzona jakoby mocami parapsychicznymi, rusza w pogoń za tajemniczym człowiekiem, który zamieszany jest w sprawy powtarzających się od trzydziestu lat morderstw. Jak się okazuje, sprawa jest dużo bardziej pogmatwana i mroczna, niż początkowo mogłoby się zdawać. Cieszący się niezwykłym powodzeniem wśród tzw. profesjonalnej krytyki ni to thriller, ni pełnoprawny horror, wrażenie może robić co najwyżej bardzo statycznymi, pieczołowicie odmierzonymi kadrami i klimatem, którego główne źródło bije z postaci bez dwóch zdań cierpiących na cały przekrój zaburzeń psychicznych. O pomstę do nieba woła natomiast cała reszta – ze scenariuszem na czele. To, że główna bohaterka nie ma za sobą żadnej przekonującej historii, motywacji czy dystynktywnych cech charakteru, można jeszcze tłumaczyć świadomym nawiązaniem do kina noir.

Krzysztof Tomasik, Homobiografie. W oparach domysłów

Rok 2008 przyniósł jedną z najbardziej kontrowersyjnych książek ostatnich lat. Mowa o Homobiografiach Krzysztofa Tomasika. Autor, który określa się na tylnej okładce jako „badacz polskiego homoseksualizmu”, poświęcił swą pracę postaciom świata literatury końca XIX oraz całego XX wieku, które rzekomo były homo- lub (wbrew tytułowi) biseksualne. A lista nazwisk jest długa i wyjątkowo kontrowersyjna. W przypadku osób takich jak Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Lechoń czy Jerzy Zawieyski trudno mówić o zaskoczeniu. Ale Maria Konopnicka oraz Anna Iwaszkiewicz? Niejednemu czytelnikowi z pewnością trudno w to uwierzyć. Dodatkowo w wielu przypadkach mowa tu o postaciach kanonicznych dla polskiej kultury przed- i powojennej.

Neil Young

Neil Young – Neil Young

Wydany przed ponad półwieczem debiut Neila Younga odsłania przed słuchaczem wrażliwego muzyka wyraźnie zainspirowanego amerykańskim folkiem w jego mrocznej wersji, pozbawionej popowego zadęcia, charakterystycznego dla wpółczesnego country. Stąd na płycie pojawia się przede wszystkim charakterystyczne dla tego gatunku instrumentarium: gitara (często akustyczna), skrzypce, niekiedy odezwą się organy. Jednak za pomocą tych prostych środków wyrazu Young proponuje naprawdę niezłe kompozycje, idące znacznie dalej niż typowe country. Są tu utwory marzycielskie (If I Could Have Her Tonight), nieco rzewne (String Quartet from Whiskey Boot Hill), a wreszcie oniryczna, długa kompozycja rozpisana tylko na gitarę akustyczną i głos (The Last Trip to Tulsa).

Okupowanej Warszawy dzień powszedni

Tomasz Szarota – Okupowanej Warszawy dzień powszedni

Klasyczna książka Tomasza Szaroty, która doczekała się aż czterech wydań. Nie bez powodu: autor wykonał iście benedyktyńską pracę, by na podstawie dokumentów, opracowań i wspomnień zrekonstruować bez mała każdy aspekt życia w okupowanej stolicy – zarówno z perspektywy naszych rodaków, jak również Niemców. Dzięki temu czytelnik otrzymuje potężne kompendium wiedzy na temat jedzenia, ubioru, transportu, kultury, pracy, handlu, przestępczości etc. W odróżnieniu do poprzednich wydań (trzecie ukazało się w roku 1988), Szarota opisał reakcje na wieść o zbrodni w Katyniu, co rzecz jasna nie było możliwe w czasach ustroju słusznie minionego.

Mgła

John Carpenter – Mgła

Nadmorska miejscowość Antonio Bay wkrótce będzie obchodzić stulecie powstania. W noc poprzedzającą święto nad miasteczkiem zastyga gęsta mgła, z której wyłaniają się żądne zemsty duchy. Aby przeżyć, mieszkańcy muszą znaleźć odpowiedź na pytanie, kim są ci, którzy wyszli z głębin morza, a także dlaczego nawiedzili Antonio Bay. Choć film wydaje się typowym horrorem, John Carpenter to zbyt utalentowany reżyser, by chodzić na skróty i serwować dobrze znane fabuły. Obraz do dziś zachował genialny klimat, wynikający zarówno ze zdjęć, jak i z niespiesznego tempa, odmierzanego uwodzicielskim głosem spikerki lokalnej rozgłośni radiowej. Do tego dochodzi klimat miasteczka nad Oceanem Spokojnym, oddany z pietyzmem, wbrew budżetowi wynoszącemu zaledwie milion dolarów.

Zapomniani. Chłopi w Wojsku Polskim

Piotr Korczyński, Zapomniani. Chłopi w Wojsku Polskim. Chłop potęgą jest i basta!

Na fali popularności tzw. historii ludowej ukazała się kolejna książka próbująca przybliżyć zagadnienie roli, jaką niższe warstwy społeczne odegrały w dziejach naszego kraju. W publikacji Zapomniani. Chłopi w Wojsku Polskim głównym przedmiotem zainteresowania jest tytułowe chłopstwo, walczące na przestrzeni wieków w różnych – nie tylko polskich – oddziałach wojskowych: od piechoty wybranieckiej po Bataliony Chłopskie. Autor, Piotr Korczyński, specjalizujący się w popularyzacji historii wojskowości, dokonał wyboru ograniczonego, ale reprezentatywnego. Mimo to trudno ocenić pracę pozytywnie. Jest tak głównie ze względu na dyskusyjne, upraszczające, a niekiedy jawnie fałszywe założenia.

Rosja i Ameryka

Emigranci – Rosja i Ameryka

Na początku było Na falochronie: pacyfistyczny protest song, na którym działalność Emigrantów miała się zakończyć. Sukces wspomnianej piosenki sprawił jednak, że w roku 1992 ukazała się pełnoprawna płyta. Biorąc pod uwagę, że w skład zespołu weszli prawdziwi weterani rodzimego rocka, z Edmundem Stasiakiem i Pawłem Kukizem na czele, należałoby spodziewać się albumu bardzo solidnego. I choć rozczarowania rzeczywiście nie ma, to zarazem brakuje powodów do zachwytu. W rzeczy samej bowiem Rosja i Ameryka stanowi – jak gdyby na potwierdzenie tytułu – wyciąg z tego, co w owym czasie działo się w zachodniej muzyce gitarowej. Sporo tu riffów i brzmień (dotyczy to zwłaszcza klawiszy), których nie powstydziłby się Eddie Van Halen (Nic się nie stało) albo Ozzy Osbourne (Rosja i Ameryka).

×