Menu Zamknij
Ostatni Komers

Dawid Nickel, Ostatni komers. Młodzieży portret obcy

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w polskim kinie wiek nastoletni częściej niż z pogłębioną analizą spotyka się ze skarykaturyzowaniem. Dość stwierdzić, że rodzimi twórcy – zamiast podejść do problemów dorastania ze zrozumieniem i wrażliwością – wydają się ograniczać badanie tematu do śledzenia rozmów z psychologami w telewizjach śniadaniowych i zdroworozsądkowych diagnoz socjologicznych, które w adolescencji widzą rozsadnik moralnego upadku i dowód na ostateczny kres znanej dotychczas kultury.

Wkręceni

Piotr Wereśniak – Wkręceni

Trójka pracowników śląskiej fabryki samochodów osobowych traci zatrudnienie. Aby zapomnieć o tym smutnym wydarzeniu, udają się na imprezowy wieczór do Warszawy, sfinansowany odprawą jednego z nich. W drodze powrotnej przymusowo zatrzymują się w małej miejscowości, gdzie lokalni mieszkańcy biorą ich za niemieckich biznesmenów, mających w okolicy zbudować fabrykę. Już ten lakoniczny opis sugeruje, że Wereśniak nie zamierza wychodzić poza wykorzystanie klasycznego komediowego motywu qui pro quo w odsłonie – co by nie mówić – cokolwiek prostackiej.

Humor zza kulis

Jacek Szczerba – Humor zza kulis. Rozmowy o poczuciu humoru w środowisku nie tylko aktorskim

Jacek Szczerba rozmawia z najciekawszymi aktorami scen polskich teatrów, by przekonać się, czy artyści mają poczucie humoru także w życiu prywatnym, a jeżeli tak – to na czym ono polega. Kilkanaście rozmów – co warto dodać: z ludźmi każdych zapatrywań światopoglądowych – daje różne, ale najczęściej niezwykle interesujące odpowiedzi. Okazuje się, że osoby, które kojarzymy z ról komediowych, tak naprawdę cechuje śmiertelna powaga.

Awantury w rodzinie

Marian Hemar – Awantury w rodzinie

Na tom składają się szkice podróżnicze, wspomnienia i recenzje książkowe oraz teatralne, które Hemar, wyborny przedwojenny satyryk, opublikował w czasopismach polonijnych, wydawanych na obczyźnie. Choć najwięcej miejsca zajmują impresje z wypraw do USA i Izraela, najcenniejsze okazują się prace krytyczne. To w nich autor prezentuje tarcia między różnymi ugrupowaniami uchodźców, oddaje bez pudru smutną codzienność polskich londyńczyków, wyraża szczerą, niepochlebną bynajmniej opinię o warunkach funkcjonowania na wygnaniu wydawnictw i teatrów.

Wielka odmowa

Dariusz Rosiak, Wielka odmowa. Agent, filozof, antykomunista. Rosiak rozpracowany

Jeżeli miałbym wskazać jedną zaletę, niewątpliwie płynącą z lektury książki Dariusza Rosiaka, Wielka odmowa, byłoby nią wyeksponowanie tyleż oczywistej, co zbyt rzadko uzmysławianej sobie prawdy, iż nie ma ludzi kryształowych, ani całkowicie i jednoznacznie złych. Owszem, jednostki różnią się postawami oraz priorytetami – przez co niejednokrotnie stają one po przeciwnych stronach barykady – ale uzasadnienie ich działań bywa z gruntu rzeczy takie samo.

Dziennik Staszka

Stanisław Wolff – Dziennik „Staszka”. Zapiski st. strzel. z cenz. Stanisława Wolffa, żołnierza Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” (15 czerwca – 11 października 1943 r.)

Ten barokowy tytuł skrywa odwrotnie proporcjonalne pod względem długości notatki żołnierza – partyzanta działającego w trakcie drugiej wojny światowej w okolicach Gór Świętokrzyskich. Urodzony na Kresach, ale jeszcze w dzieciństwie osiadły w Warszawie Wolff miał charakter cokolwiek awanturniczy.
Panny z Wilka

Andrzej Wajda, Panny z Wilka. Mury opuszczonego kościoła

Jarosław Iwaszkiewicz posiadał niezwykły talent do pisania historii, które bez większego trudu da się przełożyć na język filmu. Nie może zatem dziwić, że lista jego dzieł – głównie opowiadań – które doczekały się ekranizacji, liczy kilkadziesiąt pozycji. Wśród nich są tak wybitne obrazy jak Ryś Stanisława Różewicza czy Matka Joanna od aniołów Jerzego Kawalerowicza. Panny z Wilka to natomiast tekst wyjątkowo trudny do oddania na celuloidowej taśmie – jednostajny, melancholijny, chwytający za serce refleksyjnością, trudną do wyrażenia obrazem.

Weekend

Cezary Pazura – Weekend

Aż trudno uwierzyć, że tak doświadczony aktor jak Cezary Pazura, pracujący na dziesiątkach planach filmowych z największymi polskimi reżyserami, mógł stworzyć film tak zły jak Weekend. Szumne zapowiedzi zwiastowały kino gangsterskie w stylu Quentina Tarantino, a to coś, czego w naszym kraju jeszcze nie widzieliśmy. I jak na razie nie zobaczymy, bo różnica między Pulp Fiction a Weekendem jest mniej więcej taka sama jak między Kac Vegas i Kac Wawą. Film Pazury ma przede wszystkim jedną ogromną wadę: scenariusz, który bardzo rzadko bawi, za to nieprzyzwoicie często boleśnie żenuje.

Grawitacja

Alfonso Cuarón – Grawitacja

Dwójka astronautów zostaje uwięziona na orbicie, gdzie musi walczyć o przeżycie. To zdanie nie jest zarysem ogólnej idei filmu, ale jego wiernym streszczeniem: poza katastrofą statku i próbami powrotu na powierzchnię planety, nie dzieje się tu nic więcej. Szybko okazuje się, że pomysł na scenariusz, nadający się co najwyżej na krótki metraż, ale z jakiegoś powodu rozciągnięty do półtorej godziny, jest najmniejszym z problemów Grawitacji. O wiele poważniejsze są fabularne głupoty, stanowiące widowiskowe pogwałcenie zasady prawdopodobieństwa, a przy okazji – inteligencji widza.

Wodzirej i inni

Feliks Falk – Wodzirej i inni. Rozmowy z samym sobą

Feliks Falk, reżyser tak ważnych dla polskiej kinematografii filmów jak Wodzirej, Szansa, Był jazz czy Komornik, wykorzystał czas pandemii, by w formie dialogu-rzeki (prowadzonego z samym sobą) przygotować autobiografię. Niestety po jej przeczytaniu na myśl nasuwa mi się wniosek, że lepiej jest chyba Falka oglądać, niż czytać. Książka cierpi bowiem na liczne wady, spośród których największą okazuje się brak głębszego wglądu w filmowe życie, którego Falk był przecież nie tylko świadkiem, ale także jednym z najaktywniejszych uczestników.

×